skład samorządu
papiery
galeria
galeria
fotografia roku
galeria
galeria
napisz do nas
galeria
galeria
galeria
galeria
galeria
galeria

24.11.2006 Na pytanie Co czujesz w związu z każdą zbliżającą się wywiadówką i jak one się u Ciebie kończą? udzielono następujących odpowiedzi:

>Ciekawość, co powiedzą o mnie nauczyciele, o ocenach, jakie dostaję, a w domu najczęściej słyszę pochwały za piątki i czwórki, a za gorsze, że mam się podnieść.
>Lekki cykorek, a potem luzik:)
>Kończy się obcięciem gg, ale rodzice szybko o tym zapominają.
>Trochę się boję, ale mam super rodziców, którzy wszystko rozumieją.
>Najczęściej śpię:)
>Niepokój...Także to, że niektóre rzeczy są wyolbrzymione. Kończą się smutkiem, złością i karą.
>Nic, mama nie bije.
>Lepiej nie mówić...
>Przed - obawę, a po - doceniam możliwość zastosowania poduszek;/
>Po wywiadówce zawsze na kartce z ocenami zwracam uwagę na oceny z fizyki i geografii;/
>Troszkę się boję, ale wiem, że będzie ok., że rodzice nie wygłoszą zbyt długiego kazania, bo znają moje oceny.
>Siły wyższe powrzeszczą, a ja posiedzę z psem i książką w moim pokoju i po krzyku.
>Czytanie książek, uprawianie sportu, zająć się czymś, żeby nie myśleć o tym i nie użalać się nad sobą;) Zjeść coś dobrego, porozmawiać z rodzicami, zakupy.
>Strach, przerażenie, rozpacz, chęć zamienienia się miejscami ze świnką morską. Po wywiadówce nie jest źle...
>Tak właściwie to nic nie czuję przed, a po to już szczególnie nic:)
>Nie czuję nic szczególnego, a kończą się tym, że mama, jak wróci, wyciąga mnie siłą z szafy.
>Strach, panika, ból brzucha, nie wiem, co robić..., ale zawsze rodzice wracają zmęczeni i zapominają o wszystkim.
>Nie ma mnie w domu przez następny tydzień!
>ŹLE=( Jestem w stanie poddepresyjnym!!!
>Tremę, ale odkąd zaczęło mi wychodzić a angielskiego, kończą się nie tak źle...
>Czuję "skrętobrzuchy". Kończą się śmiercią męczeńską:)
>Wywiadówki różnie się dla mnie kończą. Zależy jakie mam oceny:) Ale zazwyczaj jest to "poważna" rozmowa.
>I don't know.
>Syndrom napięcia przedwywiadówkowego.